Grubo

Spojrzenie prosto w otchłań najgorszej polskiej, małomiasteczkowej patologii.

Notatka: Grubo

Wiem, jakie słowo posłuży mi za idealny opis książki Chmielewskiego: GRUBO.

„Złe” to spojrzenie prosto w otchłań najgorszej polskiej, małomiasteczkowej patologii. Jeden dzień z życia rodziny Jasińskich, który będziemy mieli okazję oglądać z praktycznie każdej możliwej perspektywy, to erupcja czystego zła – zła, które gromadziło się latami i właśnie się uleje. Na kartkach tej niegrubej w sumie powieści znajdziecie wszystko to, za co ludzie najbardziej kochają „Superekspres” czy inny „Fakt”. Zapewniam, że historia Madzi z Sosnowca przy fabule powieści Chmielewskiego blednie i wydaje się pozbawiona emocji. Właśnie. Emocje – braku tego jednego czynnika Chmielewskiemu nie można zarzucić: emocje targające czytelnikiem podczas lektury są bowiem niebywałe. Ale to zupełnie zrozumiałe, kiedy obiektem niewyobrażalnej przemocy stają się dzieci…

Nie umiem określić, czy książki zawierające taką dawkę zła powinny pojawiać się na rynku. Czy ich lektura nie przypomina za bardzo niezdrowego podglądania czegoś, czego nie powinno się oglądać. Wiem jedno: literacki zabieg z narracją przeskakującą między bohaterami tego dramatu był strzałem w dziesiątkę. Trudno też uwierzyć, że taka kondensacja zła, jaka pojawia się w książce, jest w ogóle możliwa: elementami historii Jasińskich możnaby spokojnie obdarzyć z tuzin rodzin i ciągle byłby problem uwierzyć, że nawet tak podzielone zło może się wydarzać gdziekolwiek. Można też psioczyć, że pewnie zbiegi okoliczności, które mają miejsce w książce, są po prostu przesadzone i naprawdę mało prawdopodobne. Nie zmienia to faktu, że od książki po prostu nie mogłem się oderwać. I to wcale nie dlatego, że jest wybitna literacko czy miażdżąca fabularnie. To przyciągnie po prostu jest… złe.

Jest grubo. Książka zdecydowanie dla ludzi o mocnych nerwach. ■

Poprzednia notatka„O pewnym instytucie”
Następna notatka„Wielorybnicy”
0 komentarzy
Dodaj komentarz

Twój email nie zostanie opublikowany. Pola wymagane zaznaczyłem gwiazdką (*).

Klikając [WYŚLIJ] zgadzasz się na opublikowanie wysłanego komentarza. Komentarze są moderowane. Nie zgadzasz się z tym, co czytasz - ok, ale nie bądź niegrzeczny i nikogo nie obrażaj. Jak to mówił klasyk: chamstwa nie zniese.

Poprzednia notatka„O pewnym instytucie”
Następna notatka„Wielorybnicy”