... wybierz książkę z listy, która się pojawi ...albo zamknij okno wyszukiwania wciskając [Esc]
Najnowsze recenzje
Pandemia „Łasuch: Tom 1”, Jeff Lemire Gabinet osobliwości „Azymut T5: Ostatnie podmuchy zimy”, Wilfrid Lupano, Jean-Baptiste Andréae Walka o siebie „Dni, których nie znamy”, Timothé Le Boucher
Najnowsze notatki
Sztywniutko „Ślepnąc od świateł”, Jakub Żulczyk Mocno pokręcone „Trylogia Nikopola T1: Targi nieśmiertelnych”, Enki Bilal Marv się wkurzył „Sin City T1: Trudne pożegnanie”, Frank Miller
Druga część cyklu Yggdrasill była najbardziej wyczekiwaną przeze mnie książką fantastyczną tego roku. Nawet mroczne widmo nadciągającej Achaji nie zdołało przyćmić wydarzenia, jakim było dla mnie otwarcie paczki, którą znalazłem w skrzynce pocztowej. Pierwsza część niesamowitej powieści sf skończyła się zdecydowanie za szybko, wydawnictwo Runa kazało nam czekać na drugą część rok. Czy warto było czekać?
Z pewną taką nieśmiałością podchodzę do książek, na których okładkach widnieją obce mi nazwiska. Personalia autora "Uśpionego Archiwum" nic mi nie mówiły. Zupełnie nie znam człowieka, w ogóle pierwsze słyszę. Nie lubię marnować czasu na bzdety, więc solennie obiecałem sobie, że jeśli pierwszy rozdział mi się nie spodoba, spokojnie zamknę książkę i zajmę się czym innym, zapominając o Podrzuckim. W końcu dałem mu szansę, nieprawdaż? Na szczęście stało się zupełnie inaczej...